"Powrót do wioski i niespodzianka"
Konoha, piękny, słoneczny dzień. Sakura i Ino spacerują po wiosce i rozmawiają.
Ino: Jak się spisuje ten nowy ninja?
Sakura: (buja w obłokach i słyszy Ino) Wybacz Ino, zamyśliłam się. Możesz powtórzyć?
Ino: Jak się spisuje ten, który dołączył do waszej drużyny za Naruto?
Sakura: Całkiem fajny gostek. Nie taki gamoniowaty jak on, ale też jest zabawny. Świetny w przywoływaniu stworzeń. Może nawet lepszy od Naruto. (śmiejąc się)
Ino: Przywołania? A co on przywołuje? Ropuchy? Żółwie? Nie! Psy, jak Kakashi.
Sakura: (z uśmiechem) Nie zgadłaś. To stworzenia, które się nazywają...
Słyszą głos. Odwracają się i widzą Konohamaru.
Sakura: O cześć Konohamaru. Co się stało?
Konohamaru: Sakura! On wrócił! Widziałem, jak minął bramę wioski!
Sakura: Uspokój się Konohamaru. Kto wrócił?
Konohamaru: Braciszek Naruto! Wrócił do wioski!
Obie dziewczyny są zszokowane wiadomością.
Ino: (z uśmiechem) To wspaniała wiadomość!
Sakura: I to jeszcze jaka!
Konohamaru: Chodźcie go zobaczyć!
Ino: A wiesz w ogóle, gdzie on teraz może być?
Konohamaru (myśli przez chwilę i ma strasznie zażenowaną minę): W sumie to nie.
Sakura: Chyba wiem, gdzie on polazł. (wskazuje palcem na postać stojącą na kamiennej głowie Tsunade)
Konohamaru (podekscytowany): Więc chodźmy! (biegną)
Po paru chwilach, do Naruto
Naruto (rozmyśla patrząc się na wioskę): "Nie ma to jak w domu... Chyba nic się tu nie zmieniło. Ciekawe czy Ichiraku jest już otwarte?"
Głosy: Narutooo!!!!
Naruto: Huh? (odwraca się i widzi biegnące w jego kierunku postacie) Sakura-chan! Konohamaru! Ino-chan! Cześć wam!
Cała 3: Narutoo!! (rzucają się na niego i śmieją się)
Sakura: Wreszcie wróciłeś.
Naruto: Tak.
Konohamaru: Znasz może jakąś nową super-technikę?!
Naruto: Żeby tylko jedną!
Ino: Byłeś już może u pani Tsunade?
Naruto: ... He he he, nie.
Sakura: Cały Naruto, chodź więc ze mną.
Naruto: Ok. (i odchodzą)
Po jakimś czasie, pokój Tsunade
Tsunade: Jak ja nie cierpię papierkowej roboty! (pukanie) "Tylko nie znowu!" Wejść!
Naruto (wchodzi z Sakurą): Hej, babciu Tsunade!
Tsunade: Naruto! Widzę że wróciłeś. (rozgląda się) A gdzie jest Jiraya?
Naruto: Na swoich "badaniach".
Tsunade: No tak... A jak tam poszedł twój trening?
Naruto (uśmiechając się): Świetnie. Potrafię już używać chakry Kuramy.
Tsunade: Kogo?
Kurama ( Naruto - głos i oczy Kuramy): To moje prawdziwe imię Tsunade. Bez obaw. Jesteśmy teraz tymi, no......... ziomkami?
Tsunade: Oh, ok. Jednak zapamiętaj, będę cię mieć na oku.
Kurama: Jasne, jasne. (zamienia się z Naruto)
Naruto: Nie masz może jakiejś misji dla mnie?
Tsunade: W zasadzie to możesz dołączyć do Sakury i pomóc jej w misji. Trzeba będzie dostarczyć bardzo ważne dokumenty do Kraju Błyskawic.
Naruto: Spoko. "Tylko my dwoje? He he he." A co z Kakashi-sensei?
Tsunade: Jest teraz na misji. Ale bez obaw, będzie jeszcze trzecia osoba. Zastępował ciebie, a teraz zastąpi wam Sasuke.
Naruto (poddenerwowany): Co??!! Nikt nie jest w stanie zastąpić Sasuke!
Tsunade: Nawet nic o nim nie wiesz.
Sakura: Pani Tsunade ma rację Naruto. Ledwo wyszedł z akademii, a już zaliczył 12 misji, w tym 2 rangi B.
Naruto (jeszcze bardziej wkurzony): Co??!!! Co niby jest w nim takiego niezwykłego, że był na 2 misjach rangi B?! Ja musiałem długo na to czekać!
Tsunade: Dowiesz się jutro. Idźcie już.
Naruto i Sakura: Hai! (wychodzą i spacerują po wiosce)
Naruto: Więc Sakura-chan, co mi możesz powiedzieć o tym trzecim?
Sakura: Cóż, Niedawno ukończył akademie, dobrze sobie radzi z technikami przywołania i ...
Naruto: I co?
Sakura (wzdycha): Kakashi uczy go Raitonu.
Naruto: Co??!! Jak go tylko zobaczę, to chcę z nim walczyć! (idą dalej, a z za ciemnego zaułka wychyla się pewna postać)
Unknown Voice: Czekam więc na to, Uzumaki Naruto!
Ino: A wiesz w ogóle, gdzie on teraz może być?
Konohamaru (myśli przez chwilę i ma strasznie zażenowaną minę): W sumie to nie.
Sakura: Chyba wiem, gdzie on polazł. (wskazuje palcem na postać stojącą na kamiennej głowie Tsunade)
Konohamaru (podekscytowany): Więc chodźmy! (biegną)
Po paru chwilach, do Naruto
Naruto (rozmyśla patrząc się na wioskę): "Nie ma to jak w domu... Chyba nic się tu nie zmieniło. Ciekawe czy Ichiraku jest już otwarte?"
Głosy: Narutooo!!!!
Naruto: Huh? (odwraca się i widzi biegnące w jego kierunku postacie) Sakura-chan! Konohamaru! Ino-chan! Cześć wam!
Cała 3: Narutoo!! (rzucają się na niego i śmieją się)
Sakura: Wreszcie wróciłeś.
Naruto: Tak.
Konohamaru: Znasz może jakąś nową super-technikę?!
Naruto: Żeby tylko jedną!
Ino: Byłeś już może u pani Tsunade?
Naruto: ... He he he, nie.
Sakura: Cały Naruto, chodź więc ze mną.
Naruto: Ok. (i odchodzą)
Po jakimś czasie, pokój Tsunade
Tsunade: Jak ja nie cierpię papierkowej roboty! (pukanie) "Tylko nie znowu!" Wejść!
Naruto (wchodzi z Sakurą): Hej, babciu Tsunade!
Tsunade: Naruto! Widzę że wróciłeś. (rozgląda się) A gdzie jest Jiraya?
Naruto: Na swoich "badaniach".
Tsunade: No tak... A jak tam poszedł twój trening?
Naruto (uśmiechając się): Świetnie. Potrafię już używać chakry Kuramy.
Tsunade: Kogo?
Kurama ( Naruto - głos i oczy Kuramy): To moje prawdziwe imię Tsunade. Bez obaw. Jesteśmy teraz tymi, no......... ziomkami?
Tsunade: Oh, ok. Jednak zapamiętaj, będę cię mieć na oku.
Kurama: Jasne, jasne. (zamienia się z Naruto)
Naruto: Nie masz może jakiejś misji dla mnie?
Tsunade: W zasadzie to możesz dołączyć do Sakury i pomóc jej w misji. Trzeba będzie dostarczyć bardzo ważne dokumenty do Kraju Błyskawic.
Naruto: Spoko. "Tylko my dwoje? He he he." A co z Kakashi-sensei?
Tsunade: Jest teraz na misji. Ale bez obaw, będzie jeszcze trzecia osoba. Zastępował ciebie, a teraz zastąpi wam Sasuke.
Naruto (poddenerwowany): Co??!! Nikt nie jest w stanie zastąpić Sasuke!
Tsunade: Nawet nic o nim nie wiesz.
Sakura: Pani Tsunade ma rację Naruto. Ledwo wyszedł z akademii, a już zaliczył 12 misji, w tym 2 rangi B.
Naruto (jeszcze bardziej wkurzony): Co??!!! Co niby jest w nim takiego niezwykłego, że był na 2 misjach rangi B?! Ja musiałem długo na to czekać!
Tsunade: Dowiesz się jutro. Idźcie już.
Naruto i Sakura: Hai! (wychodzą i spacerują po wiosce)
Naruto: Więc Sakura-chan, co mi możesz powiedzieć o tym trzecim?
Sakura: Cóż, Niedawno ukończył akademie, dobrze sobie radzi z technikami przywołania i ...
Naruto: I co?
Sakura (wzdycha): Kakashi uczy go Raitonu.
Naruto: Co??!! Jak go tylko zobaczę, to chcę z nim walczyć! (idą dalej, a z za ciemnego zaułka wychyla się pewna postać)
Unknown Voice: Czekam więc na to, Uzumaki Naruto!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz