niedziela, 5 lutego 2017

SMASH Odcinek 27

"Plan! Wkracza Itachi Uchiha!"


Jayden: Więc to dlatego radzisz sobie z Dotonem?
Yoh: Zgadza się. W końcu, razem z przyjaciółmi, starliśmy się z Siegiem, który zdążył się połączyć z Królem Duchów. Udało nam się go pokonać, jednak nie ostatecznie. Okazało się, że pozbawiliśmy go tylko mocy Króla Duchów, ale on i Duch Ognia przetrwali. 2 lata później podstępnie mnie zaatakował podczas wyjścia na cheesburgery. Wtedy zjawił się Ichigo i pomógł mi z nim. Oczywiście Sieg nie chcąc przegrać otworzył portal i uciekł tutaj, więc ruszyliśmy za nim. Dalszą część historii już znacie.
Naruto: Ta sprawa z Siegiem jest zbyt zagmatwana dla mnie. 
Ash (ironicznie): Co ty nie powiesz?
Yugi: Dobra Ichigo! Twoja kolej.
Ichigo: Niech będzie. Byłem sobie zwyczajnym nastolatkiem, do czasu gdy nagle w moim pokoju zjawiła się Rukia, obecnie moja dziewczyna.
Luffy: Stary! Dziewczyna zjawiła się tak nagle w twoim pokoju?!
Ichigo: Zgadza się. Przybyła do mnie ścigając Hollowa, z którym zaczęła walczyć. Nie dawała sobie z nim rady, więc przekazała mi moc Zastępczego Shinigami. Dzięki temu pokonałem go i dołączyłem do Rukii, trenując w tajemniczej akademii. Tam się rozwijałem, walczyłem z coraz to silniejszymi przeciwnikami i stawałem się potężniejszy. Pewnego razu stanąłem przeciwko armii Arrancarów, której wodzem był Aizen. Byłem ponoć ostatnią nadzieją naszego świata przed nim i jego zbirami. Pomimo tego, że udało mi się opanować moc drzemiącego we mnie Hollowa nie byłem w stanie pokonać Aizena. Ten drań zamknął mnie między wymiarami., gdy wracałem do  zwykłego świata. Ponieważ czas tam nie płynął, zdecydowałem się trenować. Podczas tamtego treningu odkryłem, że mogę nagiąć granice wymiarów. Próbowałem, więc wrócić do siebie, ale trafiłem do świata Yoh. Dalszą część już znacie.
Jayden: Przykra ta historia.
Yugi: Skoro tu jesteś, to czy to znaczy, że...
Ichigo: Aizen wie, że w naszym świecie nikt nie może go powstrzymać. Pewnie dlatego porozumiał się z Akatsuki i poluje na mnie.
Yoh: O cholera!
Naruto: Czemu więc nie wróciłeś od razu do swojego wymiaru, mając tą moc podróży między wymiarowej? Nie pora rozprawić się z Aizenem?
Ichigo: Wciąż nie potrafię używać tej mocy. Nie wiem czy obecnie dałbym radę Aizenowi. Poza tym obiecałem Yoh, że mu pomogę z Siegiem.
Yoh: Trzeba ci przyznać, że jesteś honorowy.
Ash: Ale ta historia wydaje mi się strasznie krótka.
Ichigo: Nie jestem dobry w opowiadaniu jak wy.
Luffy: Ok! To teraz ja! Jako dziecko zjadłem diabelski owoc Gomu Gomu no mi, zyskując moce człowieka gumy. Od swojego przyjaciela i jednego z najlepszych piratów na świecie - Czerwonowłosego Shanksa, otrzymałem ten słomiany kapelusz. Od tamtego czasu zacząłem się rozwijać, by któregoś dnia stać się Królem Piratów. Gdy dorosłem, wyruszyłem w morze, przeżyłem wiele niesamowitych przygód, zbierając po drodze super załogę - szermierza, snajpera, kucharza, nawigatorkę, lekarza, panią archeolog, szkutnika i muzyka. W końcu razem dotarliśmy razem na Archipelag Shaboady, gdzie zebrało się mnóstwo silnych i niesamowitych załóg pirackich. Z powodu wplątania się w intrygę polityczną, marynarka postanowiła rozprawić się z moją załogą. Wysłali więc samego Admirała Kizaru i jednego z Siedmiu Władców Mórz - Kumę.
Jayden: Siedmiu Władców Mórz?
Luffy: To renomowani piraci pracujący dla Marynarki, w zamian za wymazanie ich złych czynów z kartotek kryminalnych, mówiąc w skrócie. Po nierównej walce nasza załoga została rozbita i Kuma, używając swoich mocy rozrzucił nas po świecie. Ja trafiłem tutaj. Znaleźli mnie ninja z Konohy ledwo żywego i zanieśli mnie do szpitala, gdzie leżałem 3 dni. Potem pojawił się duch Ognia i skończyliśmy razem.
Yoh: To się dopiero nazywa streszczenie.
Ash: Ten Kuma musiał cię naprawdę mocno potraktować.
Luffy: Mocno?!?! Sprał mnie i moich ludzi na kwaśne jabłko! Niech no go tylko dorwę w moje ręce! Spotka go moja zemsta!
Yugi: Dobra stary, uspokój się!
Ichigo: Yugi ma rację. Potrzebujemy teraz jakiegoś planu.
Jayden: Może najpierw dowiedzmy się, gdzie są dziewczyny. (Sakura i Blair schodzą, ziewając)
Blair: O czym wy mówicie?
Luffy: O tym gdzie nasi wrogowie mogą przetrzymywać nasze koleżanki.
UNV (zjawiając się za Luffy'm): Ja wam pomogę.
Ash i Sakura: Niemożliwe!
Naruto (odwraca się i uśmiecha): Miło, że w końcu do nas wpadłeś... Itachi Uchicha.
Itachi: Hej Naruto, ekipo SMASH. (Ash rzuca się na niego, ale Itahci zmienia się w kruki i pojawia obok Naruto)
Ash: Genjustu? Mogłem się tego spodziewać.
Naruto: Wyluzuj stary! Itachi jest tu z mojego powodu. Mam rację?
Itachi: W rzeczy samej. Przyszedłem dotrzymać warunków naszej umowy.
Jayden: Jakiej znowu umowy?
Naruto: Podczas podróży spotkałem kiedyś Itachiego, porozmawialiśmy przez chwilę i ustaliliśmy parę rzeczy.
Yoh: To znaczy?
Itachi: Będę informatorem Naruto w Akatsuki, w zamian za zabicie Danzo.
Ash (złe spojrzenie): Kakashi ci nic nie powiedział?
Naruto: Nie. Poszedłem zrobić to w pojedynkę, ale wyszło jak wyszło. A on już nie żyje,
Itachi: Za co jestem ci wdzięczny Naruto.
Naruto: W zasadzie zrobił to mój przyjaciel Ash.
Ash: Nie przesadzaj, ty i reszta odwaliliście czarną robotę. Ja tylko przyszedłem na gotowe.
Itachi: W każdym razie dziękuję.
Naruto: To co nam możesz powiedzieć Itachi?
Itachi: Wasze dziewczyny są ukryte w kraju Dźwięku.
Ash: Czemu mnie to nie dziwi?
Luffy: O co ci chodzi?
Yugi: Bo to obszar władania Orochimaru. (wszyscy patrzą na niego) Zdążyłem już o tym poczytać.
Jayden: A wiesz dokładnie, gdzie one są?
Itachi: Pierwsza wioska przy granicy z Konohą. Przed samą wioską należy skręcić w lewo w ciemny las i kierować się na północno-wschodni koniec lasu. Dotrzecie do wzgórza i na samym jego skraju z prawej leży olbrzymi głaz, który zasłania kryjówkę. W niej należy się kierować środkowym korytarzem. Jednak z rozkazu Paina są one trzymane w bardzo kiepskim stanie, by w razie czego nie mogły wam pomóc. W tym tygodniu ja i Deidara pilnujemy drzwi do ich celi.
Jayden: Deidara.... (oczy Yubel)
Yugi: Spokojnie Jayden. (patrzy na Itachiego) A dokąd prowadzą pozostałe dwa tunele?
Itachi: Do wysokiej przepaści o głębokości jakiś 9 kilometrów. Jednak jakieś 3 kilometry przed dnem jest szczelina, w której można się ukryć w jakieś 15-20 osób, według moich obliczeń.
Yugi (pstryka palcami): W takim razie mam plan działania.
Jayden: No to dawaj!
Yugi: Itachi, z tego co wiem to jesteś mistrzem genjutsu. (Itachi kiwa na tak) Mógłbyś uśpić dziewczyny tak by obudziły się za jakieś 3-4 dni?
Itachi: Żaden problem.
Yugi: Świetnie. Więc na pewno uratujemy dziewczyny.
Ash: Poważnie?!
Luffy: Nie wierzę!
Naruto: Niby jak?!
Yugi: Najpierw wyślemy Sakurę i Blair jako przynętę. Akatsuki powinno je złapać, w końcu Blair to jeden z ich celów.
Jayden (kręci głową): "Już mi się to nie podoba."
Yugi: Wtedy Itachi użyje na nie genjutsu tak by obudziły się po 30 minutach i wrzucił do celi z pozostałymi, żeby mogły wyjść od środka i ocenić stan dziewczyn.
Blair: Okkkk. Ale robię to tylko ze względu na Jaya.
Sakura: A co z Itachim i Deidarą?
Yugi: Do tego zmierzam. Zrobimy zamieszanie na zewnątrz. Wtedy Itachi przekonasz Deidarę, że powinniście to sprawdzić i pójdziecie do nas.
Itachi: To będzie banalne.
Yugi: Następnie zabijamy Deidarę, ty "znikasz" po wsparcie, a my uciekamy z dziewczynami w jakieś miejsce, gdzie prędko nas nie znajdą.
Naruto: Zostaw to mnie, znam idealne miejsce.
Jayden: Skoro tak mówisz.
Yoh: To kiedy zaczynamy?
Ichigo: Za dwa dni?
Yugi: Chyba im szybciej tym lepiej.
Itachi: Czyli za dwa dni mam uśpić te wasze koleżanki by obudziły się za 3-4 dni?
Yugi: Zgadza się.
Itachi: W takim razie do zobaczenia za dwa dni. (znika w swoim stylu)
Blair: Wow! On zawsze tak robi?
Naruto: Tak i nadal nie przestaje mnie to zadziwiać.
Jayden: W każdym razie, to musimy się przygotować.
Ash: Sprawdzić broń.
Naruto: Spakować ubrania.
Ichigo: Przygotować żywność.
Luffy: I jeszcze zdążyć potrenować.
Yugi: A ja zdążę jeszcze przekopiować parę zwojów z technikami z biblioteki.
Sakura: Czekaj, co?!
Blair: A myślisz, że czemu on tak często tam chodzi?
SMASH: HA HA HA HA!!


To be continued

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz