niedziela, 20 marca 2016

SMASH Odcinek 6.

"Spotkanie ze starym znajomym "


Orochimaru: Nieważne co zrobisz i tak mnie nie pokonasz!
Jayden (jako Rampart Blaster): Przekonajmy się! (wystrzeliwuje pociski w stronę węża) Dawaj Naruto!
Naruto (w trybie czterech ogonów): Bijudama! (odpala w węża, oba ataki trafiają i niszczą cel, a Orochimaru ląduje ranny obok Kabuto)
Kabuto: Lordzie Orochimaru! Orochimaru: Wycofujemy się! (wychodzą tajnym przejściem i uruchamiają kolejną pułapkę) Żegnajcie, psy Konohy! (znikają, a na naszych bohaterów zaczyna się walić sufit)
Kiba: O cholera! (zawala się na nich sufit)

Po paru chwilach, Blaster i ogony Kuramy odrzucają leżące na nich kamienie i dezaktywują swoje moce 

Jayden: Wszyscy cali?
Kiba, Neji i Naruto: Taaaaa.....
Neji: Spróbujmy przeszukać te gruzy. Może nam się poszczęści i coś znajdziemy.

Pół godziny później 

Neji: Macie coś?
Kiba: Niestety nie.
Jayden: Ja też nic nie znalazłem.
Naruto: A ja znalazłem jakieś dwie książki, jednak są one zapieczętowane.
Neji: Zabierzmy je ze sobą do wioski. Może naszym specjalistom uda się je otworzyć.
Kiba: Czyli co? Wracamy?
Neji: Tak mi się wydaję.
Jayden: Hej Naruto! Jak wrócimy do wioski, jemy na mój rachunek.
Naruto (z wielkim uśmiechem na twarzy): Kto ostatni, ten sprząta całą wioskę! (znika) Wszyscy: Hej! Czekaj na nas! (biegną za nim

Jakiś czas później, wioska, gabinet Tsunade, która rozmawia z Ichigo 

Ichigo: I właśnie dlatego Yugi prosi panią o pozwolenie z korzystania z biblioteki głównej w wiosce. Tsunade: A skąd mam wiedzieć, że nie będziecie chcieli wykorzystać zdobytych tam informacji do niecnych celów?
Ichigo: Gdyby tak było, to nie przychodziłbym do ciebie o pozwolenie.
Tsunade (po chwili ciszy): Niech stracę. Tylko nie ważcie mi się wchodzić do działu ksiąg zakazanych, jasne?
Ichigo: Jak słońce. (pukanie do drzwi)
Tsunade: Wejść! (wchodzi ekipa) O! Już wróciliście? Jak poszła wam misja?
Jayden: Pułapka.
Neji: Orochimaru i Kabuto zastawili na nas pułapkę, ale udało nam się przeżyć.
Kiba: Niestety obaj zdołali nam uciec.
Naruto: Ale zdobyliśmy jakieś dwie książki. (kładzie je na biurku) Niestety są zapieczętowane. Tsunade: Hm.... Dobrze, dam więc to do działu taktycznego wioski. (patrzy na Ichigo, Naruto i Jaydena) Możecie isć. (patrzy na Kibę i Nejiego) A z wami chcę zamienić parę słów.
Wszyscy: Tak jest! (przedstawiciele Smasha wychodzą)
Tsunade: I co mi powiecie?
Kiba: Naruto używał czterech ogonów Kyuubiego i miał nad tym pełną kontrolę.
Neji: A Jayden zmienia się w przerażające potwory, używając przy tym niewyobrażalnych ilości chakry. Do tego połączył się z jakimś dziwnym demonem.
Tsunade: W takim razie trzeba będzie wysłać za każdym z nich kogoś do obserwacji...
15 min później, Ichiraku ramen, podchodzą Naruto, Ichigo i Jayden
Jayden: To tutaj?
Naruto: Tak. Najlepsze ramen w całym kraju Ognia, a może i na świecie, znajdzie właśnie tutaj. Ichigo: Zobaczmy więc.
Jayden: Hej, czy to nie jest przypadkiem Ash?
Ichigo: Tak, ale z kim on jest?
Naruto (podekscytowany): Kakashi-sensei!
Kakashi: Huh? (odwraca się) Witaj Naruto. Jak tam twój trening?
Naruto: Trudny, ale opłaciło się. Kiedy wróciłeś z misji?
Kakashi: Wczoraj, ale byłem zbyt padnięty by udać się do Tsunade, więc poszedłem do niej dzisiaj rano. To twoi nowi koledzy?
Naruto: Tak. To Ichigo, a to jest Jayden. Chłopaki! Poznajcie Kakashiego-sensei.
Ichigo: Miło pana poznać.
Jayden: Jak wyżej.
Kakashi: Was też miło poznać.
Ash: To co, dosiadacie się?
Jayden: Jasna sprawa.
Ichigo: Po to tu przyszliśmy.
Naruto: Hej staruszku! Trzy duże miski ramen!
Ichiraku: Się robi Naruto!

Podczas posiłku 

Ash: Jak wam poszła misja?
Naruto: Orochimaru zastawił na nas pułapkę i chciał nas zabić. Na szczęście zachował chłodny umysł i przeżyliśmy.
Jayden: Eeeee tam, chyba trochę przesadzasz.
Naruto: Niby czemu? Gdyby nie ty, to cały ten sufit by nas przygniótł.
Kakashi: Nie było tam Sasuke?
Naruto: Nie, ale były tam jakieś dwie zapieczętowane księgi, które daliśmy Tsunade. Zobaczymy czy ona i jej ludzie to otworzą.
Ash: Rozumiem. A właśnie Ichigo. Dostaliście zgodę na wstęp do biblioteki?
Ichigo: Tak. Wystarczy tylko nie wchodzić to działu ksiąg zakazanych. Kakashi: A wiecie, że jesteście śledzeni?
Jayden: Przez tamtych dwóch w maskach? Nie trudno ich było wyczuć.
Ichigo: Kim oni są?
Ash: ANBU. Elita wśród ninja wioski.
Kakashi: Część z nich należy do Korzenia. Są wielce niebezpieczni i podlegają Danzo.
Naruto: Ten pies zarządza nimi od czasów III Hokage i często działa na własną rękę. Obstawiam, że to on ich wysłał.
Kakashi: Mylisz się. Znam dobrze tą dwójkę. Oni są od Tsunade.
Ash: Chcesz nam powiedzieć, że Tsunade się nas obawia?
Kakashi: Kto wie?..... Co powiecie na wspólny trening?
Wszyscy: Pewnie! Kiedy?
Kakashi: Jutro o 9?
Ichigo: Mi pasuje.
Naruto: Ja bym wolał sobie trochę dłużej pospać.
Jayden i Ash: Ja też.
Kakashi: To może 10:30?
Wszyscy: OK!
Kakashi: To narazie! (poof i znika)
Jayden: My chyba też powinniśmy się już zbierać. (płacąc)
Ash: Chyba masz rację.
Ichigo: Więc chodźmy.
Naruto: Ostatni robi jutro wszystkim śniadanie! (biegnie jak szalony)
Ichigo, Jayden i Ash: O żesz ty! (biegną za nim)

To be continued 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz