poniedziałek, 17 kwietnia 2017

SMASH Odcinek 30


"Naruto kontra stary przyjaciel"


Do wyjścia, Yoh nadal walczy z Deidarą, a Luffy wsparł Ichigo w walce z Itachim

Itachi: Huff, huff. Nieźli są, nie Deidara?
Deidara: Nawet, nawet, ale w porównaniu do tamtego z którym walczyłem, to trochę im brakuje. Chciałbym zobaczyć jego minę jak zobaczy co zrobiłem z jego dziewczyną. (śmiejąc się maniakalnie)
Ichigo: Uuuuu... Chyba zaraz ją zobaczysz.
Deidara: Co masz przez to na myśli? (Ichigo pokazuje mu palcem, ten się odwraca i widzi Claymana z dziewczynami) Cholera!
Jayden (deformując): DEIDARA!! Teraz to ja ci pokażę, dlaczego niektórzy nazywają mnie "Dark Hero"!!! ( uwalnia ze swojego ciała kartę Yubel i chwyta ją w dłoń uwalniając przeogromne ilości chakry) Zakazana Transformacja! "Rozwal go Yubel!"
Yubel (ze złowrogim uśmiechem): "Z przyjemnością." (Jayden przemienia się w Yubel) Yubel! Przeklęty potwór!
Moka (przerażona): C-c-c-c-o t-t-o j-j-e-s-t?!
Blair: To? To tylko Yubel. Kiedyś chciała zniewolić ludzkość, teraz, jakby to nazwać.... duchowa opiekunka Jaydena, bardzo niebezpieczna.
Yubel: Gotów Deidara?!
Deidara: Katsu! (BUUUM!! po chwili widać, że obszar dookoła Yubel zniknął, a ona stoi tam gdzie stała) J-j-j-jak to jest w ogóle możliwe?!?!
Yubel: Ależ to bardzo proste. Jesteś cieniasem. (ładuje potężny promień energii w ręce) A skoro lubisz eksplozje.... FLARE SHOT!! (BUUUUUUUM! z Deidary i obszaru dookoła niego nic nie zostało) Sam się o to prosił. (deformuje)
Jayden: Twoja kolej Itachi! (Itachi znika, milcząc i powoli kiwając głową, że rozumie)
Ichigo (udaje że mu uciekł i głośno krzyczy): A niech to!  Uciekł nam, cwaniak!
Yoh: To, co dalej robimy? (chowając miecz do pochwy)
Luffy (siada): Popatrzmy na to widowisko. Zresztą, Ash chyba zaraz skończy.

Do Asha walczącego z Kabuto, ścierających ze sobą Raikiri i Ostrza chakry

Ash (szarżując): Haaaa!
Kabuto (wyciąga zatrutego kunaia, unika ataku Asha i przebija go tym kunaiem, odskakując na pewien dystans) To twój koniec!
Ash (ciężko sapiąc): Nie rozśmieszaj mnie!
Kabuto: Huh?!
Ash (wyciąga rękawice Strażnika Aury i zakłada je): Nie ma mowy by takie rzeczy na mnie podziałały. (uwalnia delikatnie swoją Aurę, która leczy jego rany, jednak nie usuwa trucizny)
Kabuto: Niemożliwe!
Ash: Dla mnie takie słowo nie istnieje! (znika i po chwili, zza pleców Kabuto) Styl Błyskawicy: Chidori! (przebija Kabuto, który pada na ziemię) Ufff, zdążyłem. (traci przytomność i pada na ziemię)
Sakura: Ash! (podbiega do niego i sprawdza jego stan) Muszę mu natychmiast zrobić i podać antidotum! (zaczyna je przygotowywać)
Ichigo: Ok! Osłonię cię!
Jayden: Chwila, a gdzie Moka?!
Yoh: Tam! Idzie w stronę Naruto!
Luffy: Cholera! (biegnie z Jaydenem żeby ja powstrzymać)

Do Naruto (który jest nieopodal ekipy), walczącego w formie trzech ogonów z Demonicznym Sasuke

Naruto: Demoniczny Rasengan!
Sasuke: Mroczne Chidori! (BUM! eksplozja sprawia, że obaj deformują) Teraz cię mam! Chidori Nagashi! (przebija Naruto, ale "Poof!") Klon?! (odwraca się i blokuje kunai mieczem) Spróbuj tego! (chce rzucić na niego genjutsu, ale nie działa) Co jest?!
Naruto (oczy Mędrca): Kiedy jestem w trybie Mędrca, to genjutsu nie jest w stanie mi zaszkodzić! (uderza Sasuke z wielką siłą, po czym ponownie szarżuje) Haaaa!
Sasuke: Chidori Nagashi! (Naruto unika ataku w ostatniej chwili) Nie wierzę!
Naruto (zza pleców Sasuke): Styl Mędrca: Ogromniasty Rasengan! (uderza Sasuke)
Sasuke: Styl Ognia: Jutsu Ognistego Smoka! (strzela do będącego w powietrzu Naruto, ten unika i leci w chmury, tworząc burzę) Wszystko gotowe.
Naruto: Niby do czego?
Sasuke: Do jednej z najpotężniejszych technik Raitonu! Nie do uniknięcia!
Naruto: A skąd ta pewność?
Sasuke: To czysta forma błyskawicy. Ja pokazuje jej tylko cel, a ona tam uderza. Poza tym, nikt z moich przeciwników jej nie przeżył. (podnosi rękę do góry) Przybądź Kirin! (pojawia się stwór)
Naruto: Ops! "Kurama!"
Kurama: "Dobra, już ci pomagam."
Sasuke: Kirin! Atakuj! (BUM!!, nie widać nigdzie Naruto)
Moka: NARUTO!!!!
Sasuke: Hm? (odwraca się) Więc udało ci się uciec wampirzyco? Nie szkodzi. Ciebie też zaraz zabiję! (biegnie na nią z mieczem)
Moka (przyjmuje pozycję obronną, a Jayden i Luffy, biegną w jej stronę): Nie wygląda to dobrze! (ŁUP! Sasuke zostaje wbity w ziemię przez Naruto w trybie 9 ogonów) Naruto!
Naruto: W porządku Moka. Jestem tu z tobą.
Moka: Oooo Naruto! (przytula się do niego, po chwili słychać, jak wstaje Sasuke)
Sasuke: Niemożliwe! Jak udało ci się przeżyć Kirin?!?!
Naruto: Proste, zostawiłem na Moce i chłopakach swoją pieczęć. Tuż przed uderzeniem Kirin, aktywowałem tryb Kuramy i użyłem Jutsu Latającego Boga Piorunów, by uniknąć tego w ostatniej chwili. Potem czekałem na odpowiedni moment i ujawniłem się. (wyłącza tryb 9 ogonów i ładuję Rasengana) Dzisiaj sprowadzę cię do Konohy!!
Sasuke (ładując Chidori): Najpierw będziesz musiał mnie pokonać!
Naruto i Sasuke (biegnąc przeciwko sobie): Haaaaaaaaaa! Pełna moc!
Sasuke: Chidori!
Naruto: Rasengan! (zderzenie technik na pełnej mocy powoduje OGROMNĄ EKSPLOZJĘ!!! po chwili widać Naruto niosącego nieprzytomnego Sasuke na rękach) Ufff. Mało brakowało!
Sakura: Naruto! Udało ci się! (Naruto się uśmiecha)
Luffy: No wszystko fajnie, ale pytanie co z Yugim? (BUM! z oddali)
Yoh: Chyba nadal walczy.
Orochimaru (zjawia się): Hehe. Nie sądzę. Wpadł prosto w moją pułapkę. (dostaje solidnego kopniaka w tył głowy) Agrh! Kto?! (odwraca się, widzi Yugiego i dostaje lekkiego szoku) Ty! Jak?!
Blair (uśmiechając się): Hehehe. (Orochimaru się odwraca i patrzy na Blair trzymającą w ręku kartę) Styl Magii: Awaryjne Wezwanie. Przeniosłam Yugiego do siebie i tyle.
Orochimaru: O żesz ty!!! (szarżuje na nią z mieczem, ale Yugi zjawia się przed nią)
Yugi: Styl Magii: Mistrzowski Miecz! (przywołuje miecz który łapie w obie ręce i blokuje cięcie miecza Orochimaru) Nie myśl, że pozwolę ci skrzywdzić kogoś z moich przyjaciół! (odrzuca go od siebie i rzuca w niego kartą) Styl Magii: Grzmot! (potężny grom z nieba uderza Orochimaru)
Orochimaru: Phew, phew, phew. Dobry jesteś. Ale to za mało Styl Wody: Jutsu Wodnego Smoka! (atak leci na Yugiego, który rzuca przed siebie kartę)
Yugi: Styl Pułapek: Negacja Ataku! (atak zostaje zanegowany)
Orochimaru: Bardzo interesujący styl. Chyba znalazłem sobie nowe ciało do przejęcia.
Yugi: Najpierw musisz mnie pokonać!
Orochimaru: Da się zrobić. Styl Wiatru: Wielki Wyłom! ( mocny podmuch wiatru podrzuca Yugiego w powietrze) Sen'el Tajashu! (z ręki Orochimaru wydostaje się sporo węży o ciemnej barwie i związuje Yugiego i uderza nim o ziemię) Teraz cię mam! (biegnie na niego, ale zostaje odepchnięty przez Jaydena, używającego oczu Króla Duchów)
Jayden: Nie myśl, że będę stał bezczynnie i pozwolę ci tknąć Yugiego! (Ichigo pomaga wstać Yugiemu)
Orochimaru: W takim razie..... Przywołanie: Edo Tensei! (przywołuje kilka postaci)
Naruto (w totalnym szoku): Niemożliwe! (wszyscy patrzą na Naruto) Orochimaru! Coś ty narobił?!?!


To be continued




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz