"Pora na SMASH-a!"
Parę chwil później, przy kryjówce Akatsuki, pojawia się SMASH
Luffy (rozgląda się): To niby jest tutaj?
Ash: Chyba tak.
Ichigo: Nie zauważyliście przypadkiem jednej ważnej rzeczy?
Jayden: Że coś tutaj cicho?
Naruto: Powiedziałbym raczej zbyt cicho.
Yugi (zamyka oczy, po czym otwiera je i patrzy w prawo, w stronę drzew): Tam!
Nieznany głos: Oj, chyba się starzeje. Tak łatwo dać się wykryć. (pojawia się przed ekipą)
Jayden (oczy Króla Duchów): Znowu, ty!! Orochimaru!
Orochimaru: Widzę, że mnie pamiętasz...... Clayman? Dobrze pamiętam?
Jayden: Jayden. Clayman to jedna z moich przemian.
Orochimaru: Zapamiętam.
Yoh: A tamci dwaj za drzewami, to dlaczego nie wyjdą?
Orochimaru ( w szoku); Jak ty...?!
Luffy: Sami często zadajemy sobie to pytanie.
Orochimaru: No dobra, pokażcie się! (pojawiają się dwie inne postacie)
Naruto (przerażony): N-n-niemożliwe!
Jayden: Ten w okularach to Kabuto, a tamten to kto?
Ash: To właśnie jest Sasuke Uchiha.
Yugi: Serio? Myślałem, że wygląda bardziej, jakby to powiedzieć.... męsko, a nie.......emo.
Sasuke: Nie jestem emo!
Naruto (patrzy na Sasuke):.....Sasuke.
Sasuke (patrzy na Naruto): ..........Naruto, kopę lat...... Teraz cię na pewno zabiję! (wyciąga miecz i atakuje go)
Ichigo (blokując ostrze Sasuke): Za wolno koleżko! (odrzuca Sasuke i ustawia miecz w jego stronę) Bankai: Tensa Zangetsu! (zmienia się, ale Sasuke unika strzału energii i szarżuje ponownie na Naruto) "Cholera! Nie zdążę!"
Sasuke: Chidori!
Ash (zjawia się przed Naruto ze swoim Chidori): Chidori! (zderzenie tych ataków powoduje odrzucenie obu na pewną odległość)
Sasuke: A ty skąd znasz Chidori?!
Ash: Dwa słowa: Kakashi Hatake. ( zjawia się za Sasuke) Raikiri! (przed Sasuke pojawia się Kabuto, który przyjmuje na siebie ten cios) Szlag!
Sasuke (pojawia się za Ashem, chcąc go uderzyć pięścią): Haaaaaa!
Naruto (zjawia się i blokuje pięść Sasuke z pomocą trybu Mędrca): Sasuke! To ja jestem twoim przeciwnikiem! (uderza Sasuke w brzuch z dużą siłą)
Sasuke: No to dawaj cieniasie! ( obaj biegną przeciwko sobie)
Ash (zderzając się na pięści z Kabuto): Yugi! Kabuto jest mój! Wy zajmijcie się resztą!
Yugi: Jasne!
Luffy: Gomu Gomu no Rifle! (atak Luffy'ego rozwala głaz, skrywający wejście do kryjówki) Idziemy!
Orochimaru: A dokąd to?! (wysyła na nich masę węży)
Yugi: Styl Magii: Zimna Fala! (atak zamraża wszystkie węże i skacze w stronę Orochimaru) Ten drań jest mój!
Orochimaru (wyciąga swój miecz): Przekonajmy się co potrafisz, ty chłystku!
Yugi (ląduje przed nim): Jak chcesz. Styl Magii: Tarcza i Miecz! (wzywa broń i rusza na niego)
Przejdźmy na moment pod drzwi do celi z dziewczynami
Deidara: Hej Itachi, słyszysz to?
Itachi: Tak. Najwyraźniej tam na górze mają kłopoty. Idziemy?
Deidara: A co z więźniami?
Itachi: Przecież są pod wpływem mojego genjutsu, nie uciekną.
Deidara: No to jazda! pora coś wysadzić! (biegną)
Wracamy do wejścia do kryjówki
Ichigo: No to ruszamy po dziewczyny!
Deidara: Katsu! (BUM!)
Yoh (osłaniając chłopaków od eksplozji swoim duchowym mieczem): Znowu ten gościu od eksplozji?!
Deidara: Zaraz was zniszczymy!
Luffy: Gomu Gomu no Pistol!
Deidara: Co? (ŁUP!, uderza w drzewo)
Luffy: Ichigo! Bierz Itachiego! Ja i Yoh sobie z nim poradzimy!
Ichigo (stojąc przy wejściu): Ehhhh, no dobra. Dziewczyny trochę poczekają. (biegnie na Itachiego) Getsuga Tenshou! (potężne cięcie leci w stronę Itachiego)
Itachi: Styl Ognia: Jutsu Ognistego Smoka! (BUM!)
Ichigo (szarżuje): "Hehe. Nawet nie zauważyli, że Jayden się prześlizgnął!" HAAA!
Wracamy do celi, gdzie Sakura i Blair zaczynają się budzić z genjutsu Itachiego
Sakura: Hej Blair. Jesteś już na nogach?
Blair: Tak, możemy zacząć działać.
Nieznany głos: A niech mnie, szybko się pozbierałyście z tego genjutsu. (Sakura i Blair są przerażone)
Sakura: K-k-kto tu jest? (bierze pochodnie spod drzwi i oświetla pomieszczenie i widzą postać)
Blair: Tylko mi nie mów, że Camula tu jest!
Moka: Co? Nie. Choć fakt, jestem wampirem, ale nie jestem z nią spokrewniona w żaden sposób. Jestem Moka Akashiya, księżniczka wampirów.
Sakura (oddycha z ulgą): Hej, jestem Sakura Haruno, to jest Blair.
Blair: Cześć. Czyli to ty jesteś dziewczyną Naruto?
Moka (w szoku): Naruto?! Znacie go?! MÓWCIE GDZIE ON JEST!!!
Sakura: Spokojnie. Jesteśmy z tej samej wioski co on.
Blair: Natomiast on walczy na górze by was uwolnić. My jesteśmy zapleczem medycznym, która ma sprawdzić wasz stan zdrowia.
Moka: No no no. Nieźle pomyślane. W dodatku szybko się pozbierałyście po tym genjutsu Itachiego.
Sakura: Wcale nie to była część planu.
Moka: To znaczy?
Sakura: Itachi pracuje dla Naruto, jako kabel w szeregach Akatsuki.
Moka:... Rozumiem
Blair: A skoro jesteśmy przy genjutsu, to czemu nie jesteś pod jego wpływem?
Moka (z uśmiechem): Wampiry są odporne na jakiekolwiek techniki iluzji. (po chwili łapie się za brzuch i klęka) Ugh!
Sakura: Wszystko w porządku?
Moka: Nie bardzo. Ostatnio byłam ostro potraktowana przez Camulę. W dodatku dawno nie piłam tak małych ilości krwi. Camula chciała mnie zagłodzić i przejąć moje ciało, by stać się jeszcze silniejsza. Gdyby nie dziewczyny, to pewnie by się jej to udało. Dawały mi do wypicia trochę swojej krwi, ale nie mogłam wypić zbyt dużo, bo same by tego nie przeżyły. (nagle słyszą kroki) Przegrali?! Wygrali?! (Sakura odwraca się z pochodnią, rzucając cień, przez który przechodzi dołem drzwi Necroshade i deformuje)
Jayden: Nie wiem. Ja przyszedłem otworzyć drzwi.
Blair: Jayden! (tuli go mocno, po chwili): No co tak długo?!
Jayden: Coż, Necroshade musiał przechodzić z cienia do cienia, by nie mógł być zauważony, więc mogłem to zrobić, kiedy Ichigo wylądował przy zejściu do kryjówki.
Sakura: Rozumiemy. Przy okazji, poznaj Mokę.
Jayden (patrzy na nią): Ten dobry wampir, tak? (uśmiech) Cześć mała, jestem Jayden Yuki.
Moka (zdziwiona): Jayden Yuki? Chłopak Alexis?
Jayden (w szoku): Co z nią?
Moka: Leży o tam. (pokazuje ze smutną miną) Deidara ją ostatnio mocno pobił i była nieprzytomna przez dwa dni. (Sakura klęka przy Alexis i sprawdza jej stan zdrowia)
Jayden: Co z nią?
Sakura: Uda mi się ją wyleczyć, ale najpierw musimy się stąd wydostać. (podchodzi do Moki i odsłania swoje ramię) Masz Moka. Wypij moją krew.
Moka: Jesteś pewna?
Sakura (aktywuje pieczęć na swoim czole): Pewnie, szybko się regeneruję. Zresztą, coś czuję, że będziemy potrzebować każdej możliwej pomocy.
Moka: No dobra. (wbija kły w Sakurę i pije jej krew, błyskawicznie się regenerując) Wow! Twoja krew jest bardzo odżywcza. Już jestem zdrowa. Wielkie dzięki.
Sakura (zasłania ramię, po czym bierze dwie dziewczyny na ramiona): Drobiazg!
Moka: To teraz pozwólcie, że wam się odwdzięczę. (zdejmuje swój naszyjnik i się przemienia)
Jayden: Wow! Nic dziwnego, że jesteś dziewczyną Naruto. Wyglądasz naprawdę sexy. (czuje gniewne spojrzenie Blair na plecach) To był tylko komplement!
Blair: Ta jasne.
Moka (śmiejąc się): Wielkie dzięki. Lepiej się odsuńcie od drzwi. (odsuwają się) Haaaa! (uderza w ziemię z taką siłą, że fala uderzeniowa niszczy drzwi) Idziemy! (biorąc jedną z dziewczyn na plecy)
Jayden: Moment. (bierze kartę) Transformacja! (zmienia się) Elemental Hero Clayman! (bierze pozostałe dziewczyny) Teraz idziemy! (wybiegają z celi)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz