ZAPŁACI NAM ZA TO! ON I JEGO KHAJITY.
~Broden
15.09.3036
Kto żyw do broni! Wybuchła wojna Brodenlandzko – Solijska. Zwołuję pospolite ruszenie. El Khajita będzie dowodzić armią Al-Khajit.
Agresorem jest oczywiście to dzikie plemię. Cesarz nie zaakceptował wyroku sądu o uznaniu Khajitów równoważnymi obywatelami Phimosis. To musiało skończyć się ich ostrą reakcją...
Był pochmurny, zimny poranek. Nerevar Hlalu wstał ze swojego wełnianego łóża, przeciągnął się i spojrzał w okno przy południowej ścianie swojego domu.
- Kurwa Mać.
Rzekł do siebie, patrząc na gigantyczną budowle z kamienia, która - jak wierzyli wszyscy w Szarej Dzielnicy - była źrodłem nieszczęścia i wszelkich niepowodzeń.
- Jeszcze jedna taka transakcja jak wczoraj z Asgardczykami i jestem skończony, będę musiał sprzedawać Scoomę Khajitom pod Mostem Zjednoczenia, żeby jakoś się utrzymać i nie zagłodzić dzieci.
Na jego szczęście, Sąd Phimosis nakazał Samotnej Górze ukończyć świątynie Azury w ciągu trzech lat, niestety do tego czasu wartość nieruchomości w Goldenwaldzie będzie się utrzymac na tym samym niskim poziomie.
Dunmer pochylił się, otworzył szafkę przy łóżku i wyciągnął paczkę zawiniętą w końską skórę. Delikatnie otworzył pakunek i jego czarnym jak Mokebe oczom, ujrzał się złocisty proszek. Spakował wszystko do zamszowej torby i wyszedł z domu.
- Wędrowcy z Sol, kurwia ich mać -burknął do siebie, kiedy zobaczył pierwszego kociego klienta.
- 20 septimów się należy - rzekł Nerevar do rosłego Khjita podając mu ampułkę narkotyku - ponoć ostatnio zostaliście pełnoprawnymi obywatelami Phimosis.
Zastanawiające wydało mu się, że wyglądu Kot był o wiele bardziej majestatyczny niż reszta jego pobratymców. Dunmer nie zdawał sobie nawet sprawy z kim rozmawia - w końcu jak uważał, każdy Khajit to ćpun i lepiej ich unikać, by nie wpakować się w kłopoty ze Strażą Marchii.
Klient szybko chwycił Scoomę i schował ją do skórzanego płaszcza.
- Co Was Dunmerów, obchodzi nasz los, nasze drogi dawno się rozeszły po tym gdy uciekliśmy z Alduinem, jedyna korzyść z tego wyroku dla Was taka, że w końcu możecie bezkarnie jebać nasze kociaki, a i tak nie wszędzie, bo Cesarstwo Brodenlandu wyznaczyło sobie jako misję wytępić nasz gatunek i zdelegalizowało obcowanie międzygatunkowe. Jego Cesarska Mość, kurwa jego Mać, Keiser Broden zabronił pojawiać się nawet naszym Karawanom w Brodenstadtcie.
Nerevar w moment przypomniał sobie największe tąpnięcie cen gruntu w Judeopolonii, gdy Brodenland i Asgard bezprawnie najechały Republikę, co wpędziło wielu dunmerskich handlarzy nieruchomościami w ruinę. Zaczął nawet trochę współczuć Khajitom.
- Pierdoleni Brodenowie, siewcy sraki, zbyt dobrze ich tu znamy. Na Waszym miejscu urządziłbym z tego pożal się Talosie Cesarstwa, wielką kuwetę. Srałbym gdzie popadnie, w Altstadzie, Kaplicy Innosa, Parlamencie nawet na zamku Broden. Brodenowie w końcu poczuliby - Nerevar delikatnie parsknął śmiechem, dumny ze swojej niezamierzonej gry słów - zapach wojny na własnym terytorium - rzucił żartem i podrapał się po swoich elfickich jajach. Popatrzył w oczy Khajita i spostrzegł, że zajarzyły się żywym ogniem, takim jakby sam Akatosh dmuchnął w nie swoje natchnienie.
Wracając do domu Nerevar nie zdawał sobie sprawy, że właśnie wywołał największą srakę w dziejach Phimosis od czasów II Wojny Stulejarskiej. A wszystko przez obniżone ceny gruntu w Goldenwaldzie.
- Kurwa Mać.
Rzekł do siebie, patrząc na gigantyczną budowle z kamienia, która - jak wierzyli wszyscy w Szarej Dzielnicy - była źrodłem nieszczęścia i wszelkich niepowodzeń.
- Jeszcze jedna taka transakcja jak wczoraj z Asgardczykami i jestem skończony, będę musiał sprzedawać Scoomę Khajitom pod Mostem Zjednoczenia, żeby jakoś się utrzymać i nie zagłodzić dzieci.
Na jego szczęście, Sąd Phimosis nakazał Samotnej Górze ukończyć świątynie Azury w ciągu trzech lat, niestety do tego czasu wartość nieruchomości w Goldenwaldzie będzie się utrzymac na tym samym niskim poziomie.
Dunmer pochylił się, otworzył szafkę przy łóżku i wyciągnął paczkę zawiniętą w końską skórę. Delikatnie otworzył pakunek i jego czarnym jak Mokebe oczom, ujrzał się złocisty proszek. Spakował wszystko do zamszowej torby i wyszedł z domu.
- Wędrowcy z Sol, kurwia ich mać -burknął do siebie, kiedy zobaczył pierwszego kociego klienta.
- 20 septimów się należy - rzekł Nerevar do rosłego Khjita podając mu ampułkę narkotyku - ponoć ostatnio zostaliście pełnoprawnymi obywatelami Phimosis.
Zastanawiające wydało mu się, że wyglądu Kot był o wiele bardziej majestatyczny niż reszta jego pobratymców. Dunmer nie zdawał sobie nawet sprawy z kim rozmawia - w końcu jak uważał, każdy Khajit to ćpun i lepiej ich unikać, by nie wpakować się w kłopoty ze Strażą Marchii.
Klient szybko chwycił Scoomę i schował ją do skórzanego płaszcza.
- Co Was Dunmerów, obchodzi nasz los, nasze drogi dawno się rozeszły po tym gdy uciekliśmy z Alduinem, jedyna korzyść z tego wyroku dla Was taka, że w końcu możecie bezkarnie jebać nasze kociaki, a i tak nie wszędzie, bo Cesarstwo Brodenlandu wyznaczyło sobie jako misję wytępić nasz gatunek i zdelegalizowało obcowanie międzygatunkowe. Jego Cesarska Mość, kurwa jego Mać, Keiser Broden zabronił pojawiać się nawet naszym Karawanom w Brodenstadtcie.
Nerevar w moment przypomniał sobie największe tąpnięcie cen gruntu w Judeopolonii, gdy Brodenland i Asgard bezprawnie najechały Republikę, co wpędziło wielu dunmerskich handlarzy nieruchomościami w ruinę. Zaczął nawet trochę współczuć Khajitom.
- Pierdoleni Brodenowie, siewcy sraki, zbyt dobrze ich tu znamy. Na Waszym miejscu urządziłbym z tego pożal się Talosie Cesarstwa, wielką kuwetę. Srałbym gdzie popadnie, w Altstadzie, Kaplicy Innosa, Parlamencie nawet na zamku Broden. Brodenowie w końcu poczuliby - Nerevar delikatnie parsknął śmiechem, dumny ze swojej niezamierzonej gry słów - zapach wojny na własnym terytorium - rzucił żartem i podrapał się po swoich elfickich jajach. Popatrzył w oczy Khajita i spostrzegł, że zajarzyły się żywym ogniem, takim jakby sam Akatosh dmuchnął w nie swoje natchnienie.
Wracając do domu Nerevar nie zdawał sobie sprawy, że właśnie wywołał największą srakę w dziejach Phimosis od czasów II Wojny Stulejarskiej. A wszystko przez obniżone ceny gruntu w Goldenwaldzie.
I rzeczywiśce, Khajity urządziły sobie z Brodenlandu wielką kuwetę. Cesarstwo jednak tylko zdawało się czekać na powód do wojny z Sol.
W dniu dzisiejszym, Cesarstwo Brodenlandu kraj neutralny od czasu II wojny stulejarskiej, zostało napadnięte przez królestwo Sol. Złamane zostały prawa konstytucji Phimosis.
1.Przeciwnik zasypał wszystkie drogi międzynarodowe na terenie cesarstwa.
2 Zbeszcześcił miejsca kultu, wiary chrześcijańskiej (kaplica pałacowa na zamku Broden) a także kaplica Innosa przy granicy z Asgardem. Zostały one zasypane ziemią.
2 Zbeszcześcił miejsca kultu, wiary chrześcijańskiej (kaplica pałacowa na zamku Broden) a także kaplica Innosa przy granicy z Asgardem. Zostały one zasypane ziemią.
3. Znieważone zostały siedziby władz na terenie całego państwa, zasypana ziemią cześć sal zamku Broden , parlament kameralny rzeszy w ALTSTADT.
4. Znieważony został sąd międzynarodowy, poprzez obsypanie jego obiektu ziemią.
5. Szlak ziemi biegnie od granicy z Asgardem (koło świątyni Innosa i pól) do granicy z SG (na kanale 1000 lecia Rzeszy/koło jeziora 4 mocarstw.) a także zachacza o południowy Brodenland
Te działania tylko umocniły cesarza w tym, że Sol to kraina podludzi i walka z khajitską zarazą jest słuszną walką o ideały i honor rodzaju ludzkiego i innych rozumnych ras stojących na wysokim stopniu rozwoju. Brodenland nie dyskutuje z terrorystami. Z dniem dzisiejszym Brodenland wypowiada świętą wojnę ojczyźnianą degeneratom i zboczeńcom zamieszkującym dżungle północy, będzie to przenajświętsza krucjata cywilizacji phimosyjskiej skierowana w hordy z lasu. Nawołuję jednocześnie wszystkie narody Phimosis, spadkobierców świętych ideałów JPII o potępienie tej zbrodniczej akcji. Akcji bezprecedensowej w historii Phimosis i tego serwera, w trakcie, której zostały złamane zarówno prawa międzynarodowe jak i zwykła przyzwoitość. Skala zniszczeń jest ogromna. Dziękuję dyktatorowi Asgardu za wysłanie robotników uprzątających ziemię.
Król Sol zaprzecza kłamliwym oskarżeniom Brodena Tchórzliwego. Nie wiadomo mu o żadnych działaniach przeciwko Cesarstwu Brodenlandu.
Na miejscu zbrodni widoczny jest jedynie sztandar Al-Khajit, organizacji paramilitarnej działającej na terenach Sol, Asgardu i (jak się okazuje) Brodenlandu. Jestem przekonany, że złość i chęć odwetu Khajitów wzbudziły niedawne słowa Cesarza nawołujące do polowania i wytępienia przedstawicieli tej starożytnej rasy.
Brodenland wypowiadając wojnę Królestwu Sol złamał Prawo Phimosis. Zrobił to bez casus belli. Sol zaatakowane musi się bronić.
Brodenland wypowiadając wojnę Królestwu Sol złamał Prawo Phimosis. Zrobił to bez casus belli. Sol zaatakowane musi się bronić.
Władcy Phimosis! Wierząc w Wasz rozum i godność człowieka proszę o pomoc w powstrzymaniu bezmyślnej agresji dzikich Brodenów. Wierzę, że jako duchowi spadkobiercy Wielkiego Ustawodawcy Jana Pawła II staniemy zjednoczeni i wspólnie przezwyciężymy agresora.
17.09.3036
Pierwsze oddziały Adiów docierają na punkt zbiórki na Pustyni Szaleńców. Mam nadzieję wykonać pierwsze uderzenie. Khajity gromadzą się w Adrianopolu.
22.09.3036
Ten Broden! Szpiedzy donoszą, że na południu Brodenlandu znajduje się już w pełni uformowana armia. Ogromna ilość piechoty, doborowa jazda cesarska i nawet pułk dzikich Brodenów.
Muszę się spieszyć z przygotowaniami.
28.09.3036
Cholera by to. Mam tylko część armii. Żołnierze już ruszyli, rozdziela ich tylko Asgard.
29.09.3036
Co? Nie mogę w to uwierzyć. Ze względu na panujący stan wojenny Dyktator odmówił przemarszu obu armiom. To ciekawe. Hmm, ruszę dyplomatów.
10.10.3036
Zima nadeszła wcześnie w tym roku. Może uda się uniknąć walk.
17.10.3036
Jest! Porozumienie!
Oficjalne obwieszczenie Cesarskie
Z dniem dzisiejszym, CB przestaje uważać KS za kraj z którym toczy wojnę. Jednocześnie ogłaszamy, stanowisko odnośnie rasy Khajtskiej nie ulega zmianie. Poszanowane będą jednak prawa Khajitów obywateli państw Phimosis. Niemniej Khajity te będą musiały przestrzegać prawa Brodenlandu podczas pobytu na jego terytorium.
p.s MSW Sprawiedliwości stanowczo zaprzecza, jakoby znany działacz ruchu MIAU MIAU, Khajitów Brodenladzkich, Nelson Khajitela, został zatrzymany i osadzony bez sądu w obozie karnym w Varancie.
Oficjalne stanowisko Ehwara jako Arcyksięcia Khajitów
Wszystkie Khajity pragnące żyć w wolnym i niepodległym państwie zapraszam do zamieszkania w Sol. Ehwar nie będzie interweniował słysząc wieści, jak Khajity traktowane są na terytorium innych państw.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz